-
Liczba zawartości
1345 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez bibosz1
-
Ehhhh... tak to jest jak się chce za dobrze. Przy innych rosiczkach tak właśnie wygłądały pędy. Tu nie chcąc powtórzyć sytuacji zadziałałem. W takim razie kolejnych "pędów kwiatowych" już nie będę ucinał
-
I jest pełna obsada ostatecznie w skrzynce jest: AnglicaRotundifoliaDarlingtonia (młoda sztuka)PssitacinaPurpureaDraculaLeucophylla x2 (hybryda z kauflandu, a pewności jaka nie mam)Alata ver atroruba Uwagi: - niestety ciut mi się położyła alata (górna część lekko się zagieła). Będę obserwował co z nią. Na szczeście wiatr jej już nie gniecie. - po dosadzeniu nowych roślin podlałem jeszcze całość wodą, tak żeby jeszcze nasiąkło. - konstrukcja działa woda jest przenoszona na górną część torfu, choć to nie to samo co doniczka w domu przy stałych warunkach
-
Skrzynka balkonowa zrobiona podłoże to torf wymieszany z perlitem. Górna warstwa (3-4 cm) to torf + perlit + żywy sphangum. Brakuje z obsady jeszcze s.'Dracula' i s.psittacina. Miała być też d.binata, ale się nie zmieści, a nie chcę upychać. Zamocowane tak, że mógłbym chyba na tym stać ale wisi na czwartym piętrze i boje się, że mogło by się urwać. Uwagi: - niestety w dwóch miejscach woda się przelewa na łączeniu donic. Do poprawy. Pewnie już zwykłym sylikonem, bo taki mam. Wodą ładnie podsiąka, ale najważniejsze i tak jak sprawdzi się w upały; - ciekaw jestem jak zareagują rośliny, które do tej pory rosły w domu pod mocnym oświetleniem; - niestety na czwartym pietrze wieje i to całkiem mocno jak na młodą alate (brałem to pod uwagę, ale niedoceniłem). Wspomogłem ją podporami, ale niestety wygląd na tym cierpi. Oby chociaż wspomogło roślinę; - sylikon niestety nie wysechł i po trzech dniach. Spełnia funkcję, ale potrzebuje więcej czasu.
-
-
Nowa regia już u mnie od poniedziałku. Póki co nie przesadzam. Co ciekawe zaczeła wypuszczać pęd kwiatowy, ale go uciąłem (załączone zdjęcie). Dało mi to do myślenia i przyjrzałem się tej wcześniejszej, która zapewne już padła (choć trzymam nadal). To co myślałem wcześniej, że jest nowym liściem też chyba było pedem kwiatowym. Możliwe, że ją właśnie to wykończyło/dobiło (załączone wcześniejsze zdjęcie, teraz jest już niestety cała czarna).
-
Jak nic nie wypadnie to cd we wtorek rośliny w zasadzie już mam (poniżej lista). Nawet pogoda się poprawiła Binata Anglica Rotundifolia (czekam) Darlingtonia (młoda sztuka) Pssitacina (czekam) Purpurea Dracula (czekam) Leucophylla x2 (hybryda z kauflandu, a pewności jaka nie mam) Alata ver atroruba do tego żywy torfowiec (czekam) i najchętniej jakieś nieowadożerne, może coś co by fajnie zwisało poza skrzynke. Musze jeszcze poszukać/poczytać.
-
Mój pierwszy projekt, quasi torfowisko Poczytałem trochę na forum jak robi się torfowiska i postarałem się przenieść to na własne warunki. Ogrodu brak. Kastra też niestety w grę nie wchodzi. Balkon wschodni z boczną eskpozycją na południe, więc wybrałem chyba najlepszy (jedyny) z wariantów. Skrzynka balkonowa o długości 100cm. Pierwszy etap już za mną. Całość składa się z dwóch połączonych skrzynek jadna na drugiej. Dolna to magazyn wody, a górna podłoże (torf+perlit) i rośliny. W górnej doniczce wypaliłem dziury na rurkę do wlewu do uzupełnianie wody lub odciągania (chce, aby to była całoroczna doniczka; oczywiście na zimę będzie ekstra zabezpieczona). Cztery wypalone w poprzek otwory mają za zadanie umożliwić drogę wodzie z dołu na górę po szmatach, które sięgaja do samego dna dolnej skrzynki. Na spodzie dolnej skrzynki są doniczki, a na nich szmaty. Całość połączona silikonem dekarskim (nie polecam nim pracy w domu, śmierdzi okrutnie). Jeden klejony bok trochę kombinowany (przerwa okazała się zbyt duża żeby ją zatkać tylko silikonem), co niestety ma wpływ na estetykę. Z dolnej skrzynki wychodzą trzy rurki żeby całość odpowietrzać. Nie do końca mam do tego rozwoązania przekonanie, ale łatwiej uciąć i zakleić niż dorabiać. Górna donica ma z obu stron wypalone dziury mające umożliwić odpływ wodzie w razie jakiś ulew (też mam wrażenie, że ciut za nisko się znajduje; najwyżej zatkam i zrobie wyżej). Zarówno wlew jak i rurki będą później zabezpieczone siateczką z moskitiery. Wszystko powyższe po przygotowaniu, a przed sklejeniem, zostało umyte i przepłukana destylką. Obecnie czekam dwa dni jak zwiąże silikon Zdjęcia dodały się od końca, ale chyba każdy się połapie.
-
Kolekcja przepiękna. Obejrzenie i przeczytanie wszystkiego zajęło mi trochę czasu i teraz szkoda, że to już koniec. Fanem helek nie byłem, ale gdzieś od 70-80 strony tematu mam swoją heterodoxe i jestem z tego faktu bardzo zadowolony. Wędruje też do mnie midoxa i już wiem, że na tym się nie skończy. Tylko kolejne dostaną dobrze przygotowane terrarium. Zakochałem się za to w hamacie. Szczególnie w krzyżówce robcantleyi x hamata. Moim zdaniem hamata ma coś z xenomoropha i to mnie tak do niej ciągnie W wakacje może będę w gdańsku na parę dni. Jakby dało radę zobaczyć chociaż część tego na żywo to dla mnie może już non stop padać, a wyjazd i tak uznam za udany
-
Jutro powinienem mieć nową regie. Przesadzę ją pewnie w poniedziałek do mieszanki: torf/perlit/piasek (2 : 1 : 1), do wysokiej doniczki. Podlewana będzie od góry. Żadnego keramzytu. Na dno trochę mchu torfowca. Otwarty jestem na jakieś sugestie co do powyższego pomysłu.
-
Dzięki za tak szczegółowe informacje. Keramzyt jest dopiero od wczoraj, miał poprawić sytuacje, ale widać przedobrzone. Regia pewnie padła. Potrzymam ją jeszcze może odbije. Nic mnie to nie kosztuje, a nadzieja umiera ostatnia szkoda bo ze wszystkich roślin jakie mam na tej mi zależało najbardziej.
-
Witam, No to ja się nie pochwale, ale może ktoś coś dla siebie wyciągnie i nie będzie miał takiej niemiłej niespodzianki jak ja dziś rano. Problem dogadany z jednym z naszych forumowiczów, ale słusznie zrócona uwaga, że warto poruszać na forum, bo inni mogą skorzystać. Prawdopodobnie przelałem regie. Podlewana jak siewki muchołówek (destylka). Zalewam podstawkę i zwykle potrzeba godziny, może kilku, aż całość zostanie wchłonięta. Potem czekam na przeschnięcie torfu (nie na wiór) i znów powtarzam. Podlewanie wychodzi raz na 5-7 dni. Widać dla regi to nadal za dużo. Rano zastały mnie leżące liście (jeszcze nie wszystkie). Szybka akcja z przesadzeniem do luźniejszego podłoża (torf [już nie namaczałem]+perlit+piach, na dno doniczki drobniejszy keramzyt) i chyba pozostaje tylko czekać. Odp: "niestety, ale nie wygląda, jakby tę roślinę dało się uratować. Ja przestałem już chyba rozumieć D. regia. Niektórzy uprawiają ja prawie w wodzie i w torfie. Mój kolega ma ją w doniczce, w którym rośnie torfowiec na wierzchu, więc musi mieć mokro, ale stoi na zewnątrz i deszcz po niej leje. Mam dwie teorie: 1. podlewanie przez podsiąkanie to nie jest coś dobrego dla niej. 2. keramzyt może ją truć. *3. przegrzanie. Kiedyś miałem keramzyt na dnie i rośliny mi zakwitły i rosły doskonale. Od czasu zmiany keramzytu miałem z roślinami istny dramat. Prawie straciłem kolekcję żenlisei z powodu na keramzyt. Tak samo, jak straciłem rosiczki południowoamerykańskie (nie wszystkie) z powodu keramzytu w doniczce. Dopiero usunięcie keramzytu naprawiło sytuację. Prawdopodobnie wcześniej miałem jakiś specyficzny ten keramzyt, że nie truł mi roślin, bo ten, który mam teraz, mimo wypłukania truje je i to istotnie. Tylko niektórym gatunkom pasuje, bo uzyźnia powoli podłoże. Ale od zmiany keramzytu 2 x nie udała mi się D. regia. Teraz mam ją 3. raz i na dnie mam torfowiec. Zobaczymy. Przegrzanie korzenia to coś, co może zabić D. regia, ale ludzie trzymają ją w szklarni, więc nie wiem, w czym rzecz u mnie. Podlewanie przez podsiąkanie jest takie sobie. Powinno sie przelać podłoże od góry, żeby napowietrzyć podłoże. Ja teraz też zrobiłem mieszankę z perlitem, zobaczę, jak się zachowają te rośliny. No i jeszcze kolejna rzecz - lokant [podpytywałem, nieznany-dopisane autor]. Nie wiedząc, jaki mamy lokant: górski czy wyżynny, nie jestem w stanie powiedzieć, czy będzie łatwy, czy trudny. Ten górski jest o wiele trudniejszy od wyżynnej populacji." Znów ja: Roślinę mam z heldrosu, więc zakładam że to nie wina podłoża. Przyszła z trzema liśćmi, u mnie wyrosły jeszcze dwa, więc było ok. Oświetlenie mocne i sztuczne [27x3W epistary biale i 27x3W epostary niebieskie i czerwome-dopisane autor], a co najważniejsze stałe. Temperaturę i wilgotność obserwuję. Max to koło 27stC, ale zazwyczaj 24-25stC. Wilgotność 30 do 50%. Keramzyt to nowość od dziś. Chciałem maksymalnie rozluźnić podłoże (stąd też perlit i piach, którego wcześniej nie było). Jak nie podratuje tej (czytałem w kilku miejscach, że regia lubi "zmartwychwstać" nawet już spisana na straty) to pewnie znów kupie w heldros. Rośliny od nich ładnie mi rosną. Kolejną (oby nie) od razu przesadzę w takie podłoże i chyba zamiast keramzytu dam torfowiec. No i mniej wody, zdecydowanie.
-
Cześć, Mam problem z darlingtonią. Co prawda podpytałem już jednego z bardziej doświadczonych forumowiczów, ale na pewno nie zaszkodzi i szarsze grono. Darlingtonię mam ponad miesiąc i całkiem ładnie rosła. Stożek wzrostu wyglądał i nadal wygląda zdrowo. Natomiast na nowych "głowach" pojawiły się brązowe kropy, jakby pleśniejące cześci (coś jak psujące się jabłko; chodzi o kolor, a nie miekką konsystencje). Dziś przesadziłem do mieszanki torf+perlit na dnie i ściankach doniczki, a same korzenie i góre zawinąłem w żywy sphangum (nie mialem aż tyle żeby w 100% użyć sphangum). Korzenie niestety są dłuższe niż doniczka i część nie jest idealnie pionowa tylko w kształcie "L" (z 1/5 całej długości). Woda oczywiście destylowana od samego początku. Oświetlenie led 2x po 37diodx3W. Poniżej foty, w tym korzeni których dół chyba za zdrowo nie wygląda. Umytą doniczkę i podstawkę oraz korzenie i góre rośliny spsikałem topsinem. Macie drodzy forumowicze pomysł co to może być i czy da rade coś jeszcze zrobić? Lub na co zwracać uwagę/czego sie wystrzegać? Ewentualnie kogo podpytać co dalej oprocz czekania i obserwacji? Pozdrawiam, Bartek
-
Fajnie tu jest opisany pomysł jak to można zrobić
-
Cześć, W paru miejscach znalazłem trochę informacji, ale nie tyle żeby być pewnym. Chciałbym dokarmić siewki muchołówek (różnych, jak robi różnice jakich to dopiszę). W zasadzie znalazłem dwie metody: pyłek pszczeli i pokarm dla rybek (zmielony i zmieszany z wodą [jaką wodą wiadomo ] żeby powstała papka). Cel to trochę pomóc im w pierwszym okresie życia zanim nie podrosną i same czegoś nie będą w stanie łapać doczytałem też, że ilości "jedzenia" mają być naprawdę małe. Siewki uprawa tylko domowa, oświetlenie sztuczne. Kto o co poleca? Kto co próbował i z jakim efektem? Może jakieś praktyczne porady np konkretny rodzaj polarmu dla rybek.
-
Miło to czytać przekopuje forum wzdłuż i wszerz, bo jest tu istna kopalnia wiedzy i fajny poziom trzymacie. Przesadziłem jeszcze dziś kapturnice, bo mi sie torf z marketu nie podobał. Ogólnie są w średnim stanie, a dwie z nich jak kupowałem to miały sucho, ale lubie myśleć, że je uratowałem i mam nadzieje, że tak sie właśnie stanie. Jak dobre warunki udało mi się roślinom stworzyć to czas pokaże. Wychodzi na to, że baza raczej jest dobra.
-
Tak to wygląda. Z przodu rosiczki. Z tyłu muchołówki, a z boku kapturnice (te pójda do doniczki na balkon jak będzie ciepło) i kroton kochanej małżonki Rośliny z trzech sklepów internetowych i trzech marketów. Większość to świeże zakupy, więc jeszcze nie doszły do siebie. Mylar raczej żeby po pokoju nie świeciło niż żeby jakoś ledy wzmocnić. Ps muchołówkę przesadziłem (przekreciłem zgodnie ze wskazówką z innego wątku), ale nie podzieliłem. Nie bardzo mam gdzie postawić kolejnej doniczki, bo jeszcze sześć siewek w drodze
-
Dzięki za odpowiedź. Przede wszystkim dla roślin jest dobre, więc to co miało być zapewnione to jest, a bałem się że tak nie będzie. Spodziewałem się, że pewnie można taniej, no i jak widać można Co miałeś na myśli pisząc, że rośliny będą szaleć przy dwóch? Szybko/intensywne rosnąć, wybarwiać się, czy chodzić o negatywny wydźwięk? Mam wrażenie, że odpowiedź jest w samym tekście, bo napisał że panele są ok tylko drogie, więc rozumiem że przy braku naturalnego światła (może szczątkowe ilości dochodzą w miejscu gdzie wszystko stoi) panele wystarczą?
-
Dziękuję za podpowiedź. Co do oświetlenia to wpisałem jakie mam w innym wątku i nie ukrywam, że zależy mi na opinii
-
Witam, podłączę się pod temat. Zakupiłem dwie listwy led (linki poniżej). Powierzchnią jaką oświetlają to 90x40, wiszą koło siebie. Oświetlam tym muchołówki (część to siewki, jeżeli ma to jakieś znaczenie) i rosiczki, póki pogoda nie będzie ciut lepsza to też trzy kapturnice (potem idą na balkon, wschodnia strona). Wysokość na jakiej są ledy to max 30-35cm (rośliny nie są idealnie tej samej wysokości). Ponieważ całość jest raczej z dala od słońca to jest to główne oświetlenie dla roślin. Na dziś oświetlam 13,5 godziny i stopniowo, po 15 minut co dzień, wydłużam okres do 16 godzin na dobę. Czy będzie ono wystarczające do prawidłowego wzrostu, i na czym mi bardzo zależy, wybarwienia roślin? Kolejne oświetlenie chciałbym już złożyć sam, bo z tego co czytałem to jest to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie. Sprawi mi to też dużą satysfakcję ale muszę jeszcze ciut się podszkolić. Proszę tego nie traktować jako reklamy. Przekopałem trochę forum i yt i wydaje mi się, że wybór nienajgorszy, a ledy po kilka tysięcy są raczej poza moim zasięgiem. https://www.growtent.pl/product-pol-3709-Panel-Lampa-LED-GROW-GT-listwa-do-roslin-27x3w-85-cm-na-wzrost.html https://www.growtent.pl/product-pol-3705-Panel-Lampa-LED-GROW-GT-listwa-do-roslin-27x3w-85-cm-swiatlo-uzupelniajace-biale.html
-
Dzień dobry wczoraj pierwszy raz przesadzałem swoją muchołówkę. Wiem, że można je rozmnażać (w zasadzie to same robią) przez podział. I teraz pytanie właściwe, czy na załączonym zdjęciu jest widoczne kilka kłączy, które można rozsadzić rozszczepiając je uprzednio? Trochę przekopałem forum (świeżak jestem, ale kopania wiedzy jest tu fantastyczna) czy yt, ale nie znalazłem nic w temacie co by rozwiało moje wątpliwości w 100%. W ewentualne rozszczepienie ciut siły trzeba by włożyć i tu jednak zwątpiłem. Koniec końców całość trafiła do większej doniczki, bo to był powód przesadzenia muchołówki.