miau

Moja ma to samo, czarne stożki wzrostu pojawiają się od czasu do czasu...

Cześć Ma ktoś z forumowiczów doświadczenie w rozmnażaniu rozchodników (sedum) z liści? Rzeczywiście jest to tak banalne jak wszędzie piszą? Interesuje mnie głównie kwestia podlewania (a może spryskiwania), jaką ilością i w jakich odstępach czasowych. Wszedłem w posiadanie jednego listka bliżej nieokreślonego rozchodnika (zagubił się biedak w doniczce innej, kupionej rośliny) i chciałbym ten darmowy prezent od losu wykorzystać

tylko czy lada moment nie będą w takim ścisku jak na powyższym obrazku w mniejszej doniczce? Tym bardziej, że pewnie niedługo roślinki się podzielą i będzie ich więcej. Ostatnie pytanie: obcinać te czerwone, prawie suche liście przy samej ziemi (w sensie torfie)?

5 roślinek w doniczce 12-13 cm - zmieszczą się? Chciałem jedną komuś dać, a resztę zostawić sobie. Niestety nie mam tyle miejsca na parapecie by każdą sadzić osobno.

Cześć. Zapoznałem się z opisami poszczególnych roślin, ale męczy mnie jedno pytanie: czy przy przesadzaniu owadożerów w przypadku doniczek kierujemy się taką samą logiką jak w przypadku "normalnych" roślin? Mam na myśli to, że zazwyczaj wybiera się rozmiar lub dwa większe. Dobra. Niechaj będą jeszcze dwa pytania, skoro założyłem temat: - czy wysokość doniczki ma znaczenie w przypadku wszystkich owadożerów? Czytałem opisy kilku roślin i większość ma długie korzenie, co sugerowałoby konieczność używania wysokiej doniczki. - do jakiej doniczki przesadzić te maleństwa, zakładając że chcę mieć je w jednej doniczce? 6 sztuk w doniczce 5,5 cm. Pozdrawiam.

Przed zadaniem tego pytania tutaj napisałem do producenta. Dzisiaj odpisał. Jest to S. stevensii.

Skończyło się na pierwszej lepszej marketowej. Oznacza się taką jako jakąś odmianę? Bo czasami widzę "typical", czasami "red green" i dla mnie obie są podobne.

Podbijam, bo roślinka już trochę podrosła i nabrała kolorków. Wg mnie stevensii - co sądzicie?

Dzięki za odpowiedź. Też wydawało mi się to niepotrzebne, ale wolałem dopytać. Za dużo informacji czytam i za bardzo się wszystkim przejmuję 😜

Jak w temacie - czy płuczecie lub gotujecie perlit lub piasek (taki do akwarium, nie z piaskownicy), jeżeli macie zamiar użyć go do przygotowania podłoża dla waszych owadożerów? Jeśli tak, to robicie to w wodzie destylowanej/deszczowej czy może w zwykłej kranówie?

Patrząc po mojej kapturnicy, nic z tych liści pożytecznego nie będzie. Kupiłem miesiąc temu zapuszczoną marketową kapturnicę, i te liście które wypuszczała w markecie i na samym początku w domu są płaskie; co prawda na słońcu robią się bardziej okrągłe i tworzy się jakby kaptur, ale żaden z nich się jeszcze nie otworzył. Za to stare liście pięknie się wybarwiły, a te wychodzące dopiero teraz wydają się być normalne. Także polecam dużo wody i słonka i czekać, nic lepszego nie wymyślisz edit: pierwsze liście wypuszczone z domu zaczęły się otwierać. Dużo później niż reszta, ale lepiej późno niż wcale.

To od słońca te zaczerwienione liście? Bo wydawało mi się, że aliciae nie ma w wersji "all red". Roślinkę po zakupie postawiłem na południowym parapecie i dbam o stały dostęp do wody w podstawce.

Jak w temacie? Co polecacie na pierwszą muchołówkę? Jestem dopiero na początku swojej drogi z owadożerami, mianowicie posiadam kapturnicę od 3 tygodni i rosiczkę od kilku dni. Chciałbym coś w miarę prostego w uprawie, dobrze rosnącego, ale nie zależy mi koniecznie na ogromnych pułapkach, wielkich zębach czy też krwiście czerwonym ubarwieniu. Miło by było, żeby odmiana ta nie była płaska jak naleśnik, ale nie jest to wymóg. Podobno najbardziej wybaczające są typowe marketówki / typical form, ale wolałbym jakąś inną. Wyczytałem, że dobre dla nowicjuszy są Justina Davis, B52, Sawtooth. Coś jeszcze?

Od czego zależy wysokość muchołówek? Od odmiany? Zauważyłem podczas przeglądania ofert sklepów, że na zdjęciach część muchołówek rośnie w górę (np. korean melody shark), a część się płoży po ziemi (red green), część jakby pół na pół (B52).

To jest ten torf? Taki widziałem dziś w markecie, a w tym wątkunie widziałem fotki jego opakowania. https://image.ceneostatic.pl/data/products/37297007/i-gardenica-torf-ogrodniczy-athena-20l.jpg edit: ile czasu można przechowywać torf zakładając przechowywanie go w optymalnych warunkach?

Czy istnieje łatwy do kupienia torf w małych paczkach czy pozostają mi tylko gotowe mieszanki do owadożerów w necie? Nie chcę kupować 20 litrów w markecie dla dwóch roślinek, choć jak trzeba to tak zrobię, 10 zł nie majątek.

Czyli jednak aliciae. Na zdjęciach mi się mniej podobała niż inne, płaska jak naleśnik, moja wydaje mi się jakaś wyższa od tych z fotek. No cóż, może obiektyw przekłamuje Jaki rozmiar doniczki wybrać przy przesadzaniu? Rozdzielać roślinki czy same się rozejdą (rozmnożą?) jak posadzę je w większej doniczce? Część liści przy samej ziemi jest biała, część brązowa (ale jakby z wilgoci, nie z wysuszenia) - obciąć je? Z tym wystawianiem za okno jeszcze się wstrzymam ze dwa tygodnie, bo boję się że się spali. Kapturnice chyba jednak bardziej odporne na słońce są

Hej Zupełnie niespodziewanie kupiłem dzisiaj rosiczkę w markecie na wyprzedaży. Szkoda mi się jej zrobiło, a że od jakiegoś czasu mam odratowaną z powodzeniem kapturnicę, to postanowiłem wziąć jeszcze jedną roślinkę. Wygląd jak ma załączonym obrazku. Mam kilka pytań odnośnie jej hodowli: 1. Czy i ewentualnie kiedy należy ją przesadzić? Jest to pewnie gatunek egzotyczny, więc nie trzeba jej spoczynku, ale czy może jeszcze wytrzymać w tej maleńkiej doniczce trochę czasu czy szybko zacznie się rozrastać i braknie jej miejsca? Doniczka 5,5 cm, doliczyłem się sześciu roślinek. 2. Jak na roślinę marketową jest dość nieźle wybarwiona, jednak prawie nie jest pokryta rosą. Długo trzeba czekać zanim się jej poprawi? 3. Mam zamiar trzymać ją na południowym oknie, tak jak kapturnicę, ale czy mogę ją za jakiś czas wystawić za okno czy może takie rzeczy nie dla rosiczek? 4. Ktoś wie jaki to jest gatunek / kultywar? Patrząc w domu, na spokojnie, przypomina mi z kształtu aliciae. Ale aliciae w większości na zdjęciach są bardziej płaskie.

Hej, mam pytanko. Otóż kupiłem niedawno roślinkę w markecie. Była przesuszona i widziałem chodzące po ziemi larwy ziemiórek. Wytłukłem je wykałaczką, bo nie było ich wiele. Był spokój przez dwa tygodnie, roślinka przez ten czas podrosła i nabrała kolorków. Dzisiaj jednak zauważyłem, że dorosła ziemiórka włazi mi do torfu, tuż przy krawędzi doniczki. Roślinę trzymam za dnia na zewnątrz na parapecie. Mam się czego obawiać czy może nic strasznego się nie stanie? Czy jest duże ryzyko, że ziemiórki przejdą mi na inne kwiaty? Na parapecie trzymam tylko kapturnicę, pozostałe rośliny są cieniolubne i stoją na meblach kilka metrów dalej.

Kilka dni temu kupiłem takie oto cudo za kilka złotych w supermarkecie: Na stronie producenta widnieje kilka kultywarów będących w ofercie, niestety na etykiecie nie było niczego poza łacińską nazwą Sarracenia. Patrząc po zdjęciach, waham się między Leucophylla, Farnhami a Stevensii. Pomożecie? Sarracenia – Gartneriet Lammehave